Początki, które
nauczyły mnie
tworzyć
Nazywam się Patrycja Zagozda.
Urodziłam się i dorastałam na niecałych 40 m² łódzkiego Manhattanu w Polsce. Wychowywała mnie mama – w miejscu, gdzie metraż uczy pokory, a wyobraźnia nie zna granic.
Już jako dziewięcioletnia dziewczynka spędzałam godziny, rysując z góry plany mieszkań, domów i całych miasteczek. Sklejając kartki z zeszytów A5 taśmą, tworzyłam swoje pierwsze „place budowy” o powierzchni pięć, a czasem dziesięć razy większej niż moje biurko.

Fenomenem było to, że nikt w mojej rodzinie nie miał nic wspólnego z architekturą – a ja nigdy wcześniej nie widziałam na oczy prawdziwego planu technicznego.
Za to miałam Smerfy i Pszczółkę Maję, w których – jak na złość – nikt nie urządzał wnętrz.
To, co zaczęło się od dziecięcej pasji, przerodziło się w moją drogę zawodową.
Od rysunków po realizacje – moja droga zawodowa
Ukończyłam Politechnikę z dyplomem architektury wnętrz, a następnie – z pasji do detalu i estetyki – zdobyłam także drugi fakultet z projektowania graficznego.
To połączenie nauczyło mnie patrzeć na przestrzeń nie tylko konstrukcyjnie, ale też wizualnie – jak na spójną kompozycję form, emocji i funkcji.
Zamiast zatrzymać się na teorii – zeszłam na plac budowy.
Przez lata prowadziłam setki remontów, dziesiątki home stagingów i projekty, które dawały drugie życie mieszkaniom i domom.
Na moim koncie są nie tylko wnętrza prywatne, ale też inwestycje deweloperskie –
od projektowania, przez koordynację ekip i logistyki, aż po ostatni detal w postaci świeżych kwiatów w wazonie i perfekcyjnie ułożonej pościeli.
Byłam pionierką, zanim to stało się modne – tworzyłam pakiety mieszkań „pod klucz” w czasach, gdy deweloperzy nie myśleli jeszcze o takim standardzie.
Pracowałam dla Ceramiki Tubądzin, gdzie od podstaw projektowałam autorskie kolekcje płytek – od szkicu, przez laboratorium, aż po linie produkcyjne, samodzielnie i na własną odpowiedzialność będąc we wszystkich tych etapach.
Do dziś zdarza mi się wejść do domu lub lokalu w zupełnie innym zakątku świata
i zobaczyć na ścianie lub/i podłodze własny projekt.
To uczucie, którego nie da się kupić.
Dzielenie się wiedzą i praktyką
Zawsze bliska była mi edukacja i dzielenie się wiedzą. Stworzyłam autorski roczny program zajęć dla uczniów Liceum Sztuk Plastycznych w Łodzi, by młodzież mogła zrozumieć, czym naprawdę jest praktyka architekta wnętrz – wychodząc kompletnie poza ramy standardowego nauczania.
Pracując w pracowni projektowej ze stolarnią, miałam możliwość obserwować i współtworzyć cały proces powstawania mebli – od surowego drewna, przez precyzyjne cięcia, aż po błysk lakieru.

To doświadczenie nauczyło mnie szacunku do rzemiosła i technologii, świadomości ograniczeń materiałowych oraz realnych możliwości wykonawczych.
Dzięki temu, projektując wnętrza czy meble, nie tworzę „na papierze”, lecz w realnej materii – bo wiem, że projekt to nie tylko wizja, ale również odpowiedzialność za jej wykonanie.
Jak powtarzam swoim współpracownikom:
„Papier przyjmie wszystko – ale dobry projekt obroni się w rzeczywistości.”
Moja praca, moja misja
Dziś zapraszam Cię do współpracy.
Bo wiem, że kiedy wchodzisz do nowego mieszkania, domu czy biura,
nie szukasz tylko czterech ścian.
Szukasz równowagi między inwestycją a emocją, między designem a codziennością, między tym, co dziś – a tym, co dopiero nadchodzi.
Dlatego w mojej pracy łączę trzy obszary:
INVEST & CREATE – gdzie wizja spotyka wartość,
DESIGN & EXECUTE – gdzie idea staje się przestrzenią,
ELEVATE & FUTURE – gdzie każda decyzja buduje jutro.
Tworzę miejsca, które inspirują, chronią kapitał i budują emocje.
Z precyzją architekta, sercem artystki i świadomością inwestora.
Prywatnie i po ludzku
Prywatnie jestem mamą trzech córek – nasze córeczki wychowujemy razem z moim partnerem, z misją, by były szczęśliwe, świadome i pełne odwagi.
To one przypominają mi każdego dnia, że dom to nie tylko mury, ale przede wszystkim ludzie i emocje.
Uwielbiam bachatę, coraz bardziej połykam bakcyla do tenisa i kocham podróże – bo wiem, jak bardzo świat potrafi inspirować nasze zmysły.
Kocham dobry design, bo wierzę, że piękno nie jest luksusem – jest wartością, która wpływa na jakość naszego życia.

Poza granicami
Moja praca nie kończy się na polskim rynku. Prowadzę również inwestycje i projekty międzynarodowe – od Hiszpanii i Francji, przez Skandynawię, aż po kierunki, które dopiero zaczynają definiować nowy styl życia i inwestowania.
Wspieram Klientów, Inwestorów i Partnerów w odnajdywaniu nieruchomości, które łączą w sobie wyjątkowy charakter, funkcjonalność i realny potencjał wzrostu wartości.
Od luksusowych apartamentów w prestiżowych dzielnicach Barcelony i Paryża, po projekty inwestycyjne w dynamicznie rozwijających się regionach Europy i świata – pomagam wybierać miejsca, które nie tylko spełniają marzenia, ale stają się także bezpieczną i prestiżową lokatą kapitału.
Każda współpraca, niezależnie od współrzędnych, opiera się na tych samych wartościach – zaufaniu, estetyce i wizji.
Zaproszenie do współpracy
Dziś zapraszam Cię do współpracy.
Bo wierzę, że każda dobra przestrzeń zaczyna się od rozmowy.